Historia

Maskotki

wrzaskun34 1 10 lat temu 1 074 odsłon Czas czytania: ~poniżej minuty

...

Pamiętam, że odkąd byłam mała, dom już był ruiną.

Zawsze w oknach poustawiane były pluszowe misie, stare, zakurzone i zapomniane. Tak samo jak ten dom. Mimo to, lubiłam go. Zawsze ciepło kojarzył mi się z drogą do domu moich kolegów. Kiedy po paru latach przyjechałam do rodzinnego miasta, czułam nieodpartą potrzebę zobaczenia znów tej ruiny. "ZAKAZ WSTĘPU! BUDYNEK PRZEZNACZONY DO ROZBIÓRKI" głosił napis nad drzwiami, przez które i tak nie dało by się już wejść.

Spojrzałam przez zakurzoną szybę do środka. Nie wiem, co spodziewałam się zobaczyć. Półżółkłe zasłony były zaciągnięte, więc jedyną rzeczą, którą widziałam były maskotki. Kiedy przesuwałam wzrokiem po ich kolorowych, acz wyblakłych już dawno pyszczkach, zauważyłam coś dziwnego. Jeden z nich miał wyczyszczone futerko i był niestarannie położony w całkiem innym miejscu niż zapamiętałam. Po chwili miś przewrócił się, a ja - zaskoczona nagłym ruchem, odskoczyłam od okna. Jakim prawem, zabawka, którą nikt nie bawił się przez tyle lat, stojąca w opuszczonym domu, mogła przewrócić się, tym bardziej mieć wyczyszczone futerko?! Ale nawet to, nie równało się z tym, co zobaczyłam potem. Para bladych rąk, o nieludzko długich paznokciach, podnosząca zabawkę na miejsce.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Takie przewidywalne
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Czas czytania: ~5 minut Wyświetlenia: 6 560

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje