Historia

Zabawki brata

f.3.a.r. 1 10 lat temu 1 663 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Mam małego brata.To taki dwuletni urwis.

Jak każde dziecko,ma swoje zabawki.Jedna połowa jest na baterie,a druga to zwyczajne misie,ludziki,klocki,itp...

Te pierwsze (na baterie) wywoływały u mnie mieszane uczucia.Z jednej strony cieszyłam się,że mój braciszek uczy się dzięki nim,lecz z drugiej strony przerażały mnie,bo czasami same się włączały.Zwłaszcza gdy w domu była tylko jedna osoba.

Starałam się tym nie przejmować,gdyż to mogła być zwyczajna usterka,bądź (jak to moja mama tłumaczyła) 'przeładowanie'...

Lecz pewnej nocy,gdy zachciało mi się do toalety,w drodze usłyszałam melodyjkę "Stary Donald farmę miał". Odwróciłam się w stronę,z której dobiegał dźwięk.

W moim pokoju zostawiłam zapalone światło,więc co nieco widziałam...

Otóż odgłos dochodził z kąta salonu.Leżała tam elektroniczna ciuchcia mojego braciszka.Jednak ona...Trzymało ją coś...To wyglądało jak mały chłopiec,ale było blade i oczy nie miało.Po ubraniach tego 'dziecka' sugerowałam,że nie jest z tego wieku.

Zauważył mnie.

-W końcu się obudziłaś.-uśmiechnął się,odsłaniając zęby jak u żarłacza.

Serce podskoczyło mi do gardła.

Pobiegłam jak najszybciej do łazienki i zamknęłam się w niej na klucz.

Skuliłam się pod zlewem.

Z zewnątrz słyszałam lekkie skrobanie w drzwi.

-Proszę,wyjdź.Pobawimy się razem.-szeptał.

O Boże,jak się wtedy bałam...Ten koszmar trwał aż do świtu.

Najgorsze,że nikt mi nie uwierzył.Myśleli,że oszalałam.Eh,dlatego teraz tylko czekam aż się przeprowadzimy i wyrzucimy parę starych 'rzeczy'.ogólnie mówiąc...Do tego czasu zamierzam kłaść się wcześniej spać i pić mniej przed snem.Chętniej bym spaliła te wszystkie elektryczne badziewia brata,ale rodzice nie pozwalają."To tylko zabawki.",mówią.Szkoda,że nie znają prawdy...

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Trzyma dreszczyk, momentalnie staje się straszne, tutaj właśnie leży problem. Historia rozwija się o wiele za szybko, mimo wszystko nie jest źle.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje