Historia
Kap... Kap... Kap...
Pewnego spokojnego wieczoru rodzice pewnej dziewczynki mieli iść na spotkanie. Dziewczynka miała zostać na noc sama w domu ze swoim psem. Mama powiedziała do swej córki, że jak się obudzi w nocy i się czegoś przestraszy niech wysunie rękę za łóżko, a wtedy pies ją poliże po dłoni. Rodzice poszli. Dziewczynka smacznie spała. W pewnym momencie, gdzieś koło godziny 3:15 dziewczynka się obudziła. Usłyszała z oddali kapanie. Wyciągnęła rękę za krawędź łóżka. Pies polizał jej dłoń. Jednak kapanie nie ustawało. Dziewczynka wstała z łóżka aby sprawdzić skąd pochodzi ten dźwięk. Po odgłosach doszła do łazienki. Zapaliła światło. Krople kapały z kranu nad umywalką. Dziewczynka dokręciła wodę i wróciła do łóżka. Po pewnym czasie znów to samo. Kap..... Kap..... Kap..... Dziewczynka wystraszona wystawiła rękę za łóżko. Poczuła ciepły i wilgotny język swojego pupila na dłoni. Dziewczynka znów wstała aby sprawdzić co tym razem kapie. Szła po woli. Kapanie było coraz głośniejsze.. Dziewczynka doszła do kuchni. Zapaliła światło... Jej przerażonym oczom ukazał się widok jej psa powieszonego na żyrandolu, ociekającego krwią.. A do niego przybita tabliczka..: "NIE TYLKO PSY POTRAFIĄ LIZAĆ......."
Komentarze