Historia

Denver po zmroku

mrboo 5 11 lat temu 1 469 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Zapadła noc i mała Agnieszka pobiegła utulić mamusię na dobranoc. Od tygodnia jej mama zachowywała się dziwnie, nic nie jadła, nie gotowała, nawet się nie odzywała. Podobnie jak wielu sąsiadów. Całą dzielnica z resztą wydawała się opuszczona. Dziewczynki to nie zastanawiało, ważne było to, że mama wreszcie jest z nią cały czas, nie siedzi w pracy. Jest w domu tylko dla niej.

Dziewczynka wtuliła się w obwisły biust matki.

-Kocham cię mamusiu- wyszeptała w ucho

Odpowiedziała jej cisza. Było to dziwne, bo mamusia nigdy nie była milczkiem, raczej zawsze gadał dużo, czasami bez sensu, ale zawsze dużo. Agnieszce wydało się, że wyczuwa od mamy nieprzyjemny smrodek, zupełnie taki jak na zapleczu sklepu mięsnego pana Umneya, tego sklepu, który stoi trzy przecznice dalej.

-Musisz się chyba umyć mamusiu, od tygodnia nie robiłaś siusiu i się nie kąpałaś- wyszeptała dziewczynka ze śmiechem.

Jedna ręka matki bezwładnie zsunęła się z poręczy fotela. Pod jej siną skórą zagnieździły się już larwy odpowiedzialne za rozkład ciała, Agnisia jednak o tym jeszcze nie wiedziała, była zbyt mała, miała dopiero sześć latek.

Dziewczynka poszła do swojego pokoju. Przytuliła się do pluszowego prosiaczka i zamknęła oczy. Miała nadzieję, że za chwilkę zaśnie. Nagle usłyszała przeciągłe skrzypnięcie podłogi, drzwi do pokoju uchyliły się i na różowej tapecie w srebrne gwiazdki pojawił się cień. Dziewczynka podniosła się na łokciu i wykrzyknęła:

-mamusiu, jednak przyszłaś opowiedzieć mi bajeczkę na dobranoc.

Matka wymruczał a coś niewyraźne, z jej ust na podłogę wypadło kilka tłustych białych robaków. Ruszyła w stronę łóżeczka.

-Mamusiu, po co ci ta siekiera?- zapytała ze strachem dziewczynka-tatuś zabraniał jej wnosić do domu, mówił, że można komuś zrobić krzywdę.

Tego wieczoru dzielnica wschodnia miasta Denver stała się całkowicie wymarła.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

4/10 , SLabe. + Bledy z Rodzajami..
Odpowiedz
;o (6/10)
Odpowiedz
Ma potencjał
Odpowiedz
Słabe, cholernie słabe, ale myśle, że z czasem sie wyrobisz, mam taką nadzieje.
Odpowiedz
słabe... matka często w dziwny sposób jest r. męskim ("Matka wymruczał (...)")
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje