Historia

Coś z nieba. cz.: 1

choco. 1 10 lat temu 945 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Cofnijmy się w przeszłość do czasów kiedy ludzie spoglądali na niebo jak na Boskie stworzenie. Obserwowali każdą zmianę, każdy ruch, każdej rzeczy na niebie. W końcu zobaczyli ciągłą linię światła które nie przerwanie podążała przez tło nieba by w końcu na sam koniec uderzyć o powierzchnię wiecznych lodów Antarktydy. Takie zjawiska nie były niczym nie zwykłym dla tamtejszych astronomów, bo już nie raz obserwowali "spadające gwiazdy". Przenieśmy się teraz do naszych czasów. Jesteśmy w centrum badań NASA. Specjalny satelita wykrywa coś głęboko pod powierzchnią Antarktydy i przesyła informacje do komputera jednego z obserwatorów.

Wzbudza to zdziwienie na jego twarzy, bo co może być pod lodami Antarktydy ! Satelita przesyła, że obiekt znajduję się około 100 metrów pod lodem i jest w stanie nie naruszonym. NASA natychmiast informuję ludzi którzy tym się dokładnie zajmą.Wysyłają specjalną grupę badawczą by wydobyła i dokładnie zbadała obiekt. W jej skład wchodzą John główny administrator grupy, Mirand oceanograf, Joshep informatyk, Paula astrofizyk z Harvardu oraz grupa wydobywcza w raz z 5 żołnierzami oddziałów specjalnych USA. Rozbili obozowisko i przystąpili do pracy już na początku zaczęły się problemy ze sprzętem który nie mógł podać odpowiedniej głębokości obiektu pod nimi oraz ze specjalnym wiertłem laserowym którego celownik nie nadawał się do użytku. Jeden z robotników zgłosił problem do Johna mówiąc o tym wszystkim. John był dobrze po 40 i miał spore doświadczenie w tych rzeczach kazał wydobywać za pomocą kilofów i łopat. Tak i się stał po miej więcej 3 tygodniach dokopali się już ponad 40 metrów w dół a satelita jako, że sprzęt mierzący nie działał przesłał dokładne dane na temat obiektu, mianowicie:

- GŁĘBOKOŚĆ: 98 M.

- SZEROKOŚĆ: 4 M.

- WYSOKOŚĆ: 2 M.

KONIEC PRZEKAZU

Dzięki temu wiedziano, że obiekt raczej nie jest kwadratem i widziano jak głęboko mają kopać. W końcu celownik wiertła laserowego został naprawiony i skalibrowany na obiekt po tygodniu doszli na głębokość 90 metrów. Jako, że używali specjalnej techniki wydobywania było trochę trudniej ponieważ kopali pod skosem by można było szybciej to wydobyć. Tunel który kopali miał szerokość 6 metrów i wysokość 4 tak aby obiekt mógł zostać wydobyty bez problemów. Nareszcie dostali się do czegoś co przypominało trochę okrąg a nie kwadrat czy inną figurę, wyglądało na spłaszczony okrąg co przypominało UFO. Zbadano dokładniej co to i na pewno nie jest ludzkie i jest tutaj dość długo jakoś 300 lat. Zaczęli wydobywać na powierzchnię ale od razu zauważyli, że przyciąga metal jak magnez może dlatego, że spoczywa dość blisko bieguna magnetycznego i zostało w jakiś sposób na magnezowane po około 12 godzinach wydobywania zbadano materiał z jakiego zostało wykonany statek okazało się to włókno węglowe wzmacniane jakimś nieznanym metalem który nie występuje na Ziemi. Nagle Paula która przyglądała się spodkowi zauważyła coś przypominające "klamkę" pociągnęła i otworzyły się odsuwane drzwi to co było w środku było niesamowite ...

Ciąg dalszy nastąpi

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Nie jestem do końca przekonany czy autor zna różnice między sci-fi, a thrillerami/horrorami, pomylily ci sie strony. Poza tym nie wrzucamy części osobno, a całymi seriami.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje