Historia
Spotkanie we mgle
Ostatnia lekcja. Jeszcze 1 minuta. Wpatrywałam sie w zegar. Po chwili zadzwonił dzwonek. W drodze powrotnej myslałam dlaczego mojej przyjaciółki, Diany, nie bylo w szkole. Bardzo rzadko choruje. Na dworze była gęsta mgła. Postanowiłam iść przez park. Prawie nic nie było widać, nawet nikogo nie było słychać. Wystraszyłam się gdy nagle zza mgły wyłonila się Diana, stała oparta o drzewo.
Cz...cześć-powiedziałam usmiechając się-wagary?
Jednak ona wydawała się mnie nie zauważyć.
Diana?-zapytałam w obawie że wydarzyło się coś złego
Miałaś racje...całkowitą-powiedziała nie odrywając wzroku od ziemi.
W czym?-spytałam zdziwiona ale nie uzyskałam odpowiedzi
Chodź, zaprowadze cię do domu-powiedziałam
Nic nie mowiąc ruszyła za mnął, na szczęście nasze domy były dość niedaleko od siebie.
Eliza...miałaś racje...gdybym cię posłuchała...-powiedział nadal patrząc w ziemie
O co ci chodzi?-spytałam z nutką irytacji w głosie
Ale ona nie mówiła nic innego, tylko w kółko powtarzała że miałam racje. Doszłysmy do jej domu, spojrzała na niego ze smutkiem.
Eliza...tak strasznie żałuje..gdyby wiedziała o NICH coś więcej...może nic by się nie stało...
Patrzyłam na nia zdziwiona.
Żegnaj Eliza...-powiedziała wchodząc do domu.
H..hej-powiedziałam wystraszona jej zachowaniem.
Szłam do domu.
O co jej moglo chodzić? Pamiętam że nigdy nie chciała mnie słuchać gdy mówiłam o jakiś rzeczach paranormalnych..-Zbladłam-a co jeśli?..
Do głowy przychodziły mi scenariusze z najgorszych horrorów.
Weszłam do domu pełna obaw. Włączyłam telewizje.
Ktoś zginął, jakas głosna sprawa, postanowiłam posłuchać.
Wczorajszego wieczora zginęła gimnazjalistka, ciało znaleziono w piwnicy, leżała na podłodze trzymając w ręce krzyż, nie ma żadnych śladów zabójstwa czy tez włamania. Nie wiadomo co spowodowało smierć dziewczyny.-te słowa sprawiły że zrobiłam się blada jak ściana. Dziewczyna w telewizji to była.. DIANA!
Komentarze