Zdjęcie

Elizabeth Bathory

Użytkownik usunięty 7 10 lat temu 12 070 odsłon Czas czytania: ~4 minuty

Elizabeth Bathory

Nazywana jest najsłynniejszą seryjną morderczynią wszechczasów, a także wampirem z Siedmiogrodu i Krwawą Hrabiną. Podczas procesu sądowego 2 stycznia 1611 roku uznano ją winną śmierci ponad sześciuset osób. Posądzana o wampiryzm i udział w praktykach czarnoksięskich jest dziś symbolem prawdziwej grozy zaklętej w pięknym kobiecym ciele.Kiedy Elizabeth miała sześć lat, stała się świadkiem pierwszego okrutnego wydarzenia na dworze. Uznany za winnego Cygan został skazany na zaszycie w końskim brzuchu. Kilka lat później widziała również wykonanie kary na 54 chłopcach  ucięto im uszy i nosy. Mimo to Elizabeth dorastała w atmosferze beztroskiego życia i od najmłodszych lat wpajano jej wyższość nad innymi istotami ludzkimi. Była kobietą niezwykłej urody. Miała mlecznobiałą skórę i ciemne włosy. Nawet jeśli jej cera przypominała cerę innych pospolitych dziewcząt, wpajano jej, że jej skóra jest niezwykła i nadzwyczaj piękna. Od najmłodszych lat dbano o to, by pielęgnować to piękno i by zachwycała swym wyglądem każdego, kogo spotka na swojej drodze. Elizabeth była też bardzo inteligentna. Władała biegle węgierskim, niemieckim i łaciną. Umiała pisać, co w tamtych czasach było rzadkością, nawet wśród arystokratek. Często ubierała się jak mężczyzna, lubiła jeździć konno i polować. Miała jednak również pewną małą wadę  często miewała ataki gniewu. Dziś powiedzielibyśmy, że była bezstresowo wychowywana i rozpuszczona. Wolno jej było wpadać w gniew i wyładowywać tą złość na poddanych. Elizabeth Bathory wraz ze swoim mężem często brali udział w wymierzaniu kary nieposłusznym sługom. Mąż obserwował jednak z niepokojem, jak u jego pięknej żony rozwijały się sadystyczne skłonności. Pewnego dnia, kiedy Elizabeth przyłapała służącą na wyjadaniu słodyczy, kazała ją rozebrać, nasmarować miodem i pozostawić na zewnątrz na pastwę owadów. Choremu na epilepsję służącemu wetknęła zaś w palce u stóp kawałki papieru nasączone olejem i podpaliła. Księżna miała w rodzinie ciotkę o wyraźnych skłonnościach homoseksualnych. Ciotka Klara bardzo często organizowała orgie na swym dworze. Elizabeth była jej częstym gościem. Plotka głosi, że sama Elizabeth miała skłonności biseksualne. Elizabeth sama rozpoczęła torturowanie nieposłusznych jej poddanych. Po śmierci męża przeprowadziła się wraz z dziećmi do zamku w Čachticach. Tam na dobre oddała się swojej pasji torturowania poddanych. Młode służki były bowiem odtąd karane za najdrobniejsze nawet niedbalstwo. Były przypalane żelazkiem, wiązane i chłostane, zaszywano im usta, wbijano szpilki w paznokcie, cięto nożem albo nożyczkami. Śmierć małżonka, osamotnienie, ciężar władzy oraz strach przed starością sprawiły, że Elizabeth zaczęła być podatna na rady i sugestie swoich nowych przyjaciółek. Ponadto codziennie obserwowała ona swą twarz w lustrze (z nudów) i przypatrywała się swym pierwszym delikatnym zmarszczkom z wielką trwogą. Służące codziennie pielęgnowały jej skórę coraz to wymyślniejszymi specyfikami, najczęściej przywiezionymi z dalekich podróży. Elizabeth miała obsesję na punkcie swojej urody i jej przemijającego piękna. Dochodziła wówczas czterdziestki, co jak wiadomo jest dla kobiety stresującym czasem, jeśli chodzi o poczucie własnej atrakcyjności. Pewnego dnia Elizabeth tak bardzo zdenerwowała się na swą służącą, która źle ją uczesała (lub pociągnęła mocniej za włosy), że uderzyła ją mocno w twarz. Uderzenie było na tyle silne, że z nosa dziewczyny trysnęła krew, zostawiając ślad również na twarzy Elizabeth. Księżna spojrzała w lustro i zauważyła, że pierwsze zmarszczki na jej twarzy, które niedawno zauważyła, w zetknięciu z krwią znacznie się wygładziły. Wykorzystała to Darvulia, która skojarzyła ten fakt z tzw. starożytną mądrością, według której przelanie czyjejś krwi może służyć odebraniu ofierze jej cech fizycznych i duchowych. Rzekome poznanie sekretu wiecznej młodości przez hrabinę to moment przełomowy w jej życiu. Odtąd bowiem na zamku rozgrywać się będą prawdziwie dantejskie sceny. Hrabina wykorzystuje swoich służących do wyładowywania swoich skołatanych nerwów. Torturuje niewinne młode dziewczęta, nawet wtedy, kiedy chora leży przykuta do łóżka. Elizabeth pragnie krwi młodych ofiar, dzięki której zachowa swą urodę i młodość. Rozsyła nawet zaproszenia po całych Węgrzech, by możne rody wysyłały do niej swe nastoletnie córki na wychowanie (zakłada pensjonat dla młodych dziewcząt), a ponieważ Bathory ma opinię i wysoką pozycję w społeczeństwie, chętnych nie brakuje. Hrabina zauważa bowiem, że krew zwykłych wieśniaczek jest niczym w porównaniu z krwią szlachetnie urodzonych. Dlatego chce na swój dwór zwabić nastoletnie piękności ze szlacheckich rodów. Kiedy Elizabeth pragnie wykąpać się w krwi młodej dziewicy, ofierze nakazuje się pójść do piwnicy po wino. Pomieszczenie jest już odpowiednio przygotowane i oświetlone światłem świec. Służący Ficzko obezwładnia i zabija dziewczynę. Jej ciało zostaje rozebrane i nakłute w wielu miejscach, tak aby krew wolno ściekała do przygotowanej w tym celu wanny. Hrabina rozbiera się i obmywa swoje ciało i twarz świeżą krwią. Elizabeth udaje się później do swojej komnaty, by tam odpoczywać obłożona dodatkowo grudkami zaschniętej krwi. Oczywiście następnego ranka służące mówią swojej pani, jak pięknie i młodo wygląda. Ten przerażający rytuał trwa aż do momentu schwytania hrabiny w 1610 roku. Hrabina nie zaprzestawała swych kąpieli nawet wtedy, kiedy podróżowała po Austrii, Polsce, Czechach i Morawach. Wszędzie tam, gdzie zatrzymywała się na dłużej, zaczynały w tajemniczych okolicznościach ginąć młode dziewczęta, które później znajdywano bestialsko zmasakrowane. Tak zresztą zamordowała piękną arystokratkę spotkaną na wiedeńskim dworze. Poza tym Elizabeth zabijała również z czystej próżności lub zemsty. Hrabina Bathory została zamurowana żywcem w zamku. Pozostawiono jedynie mały otwór do przekazywania jej pożywienia. Wielokrotnie pisała stamtąd listy, w których zaprzeczała swym zbrodniom, ale które jednocześnie dawały dowód temu, że nie cierpi na żadne wyrzuty sumienia nie żałuje tego, czego się dopuściła. 31 lipca 1614 roku kazała spisać swój testament, w którym cały majątek przekazała swoim dzieciom. Miesiąc po spisaniu dokumentu zmarła w swym więzieniu. Plotka głosiła, jakoby hrabina zmarła z powodu braku dziewiczej krwi albo została otruta. Pochowana została w kościele w Čachticach.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać
Dokonaj zmian: Edytuj

Komentarze

ktury.
Odpowiedz
Zważywszy na to,że palatyn Węgier Thurzó bardzo chciał zagarnąć majątek Erzsébet zwanej Elżbietą Batory,nie sądzę,żeby chociaż połowa sądów o niej była prawdziwa.
Odpowiedz
W telewizji oglądałam, że spiskujący doradcy rozpuścili niedorzeczną plotkę o bestialskich rozrywkach królowej. Przypalanie dziewcząt żelastwem było metodą na zagojenie się krwawiących ran spowodowanych jakimiś wypadkami.
Odpowiedz
Fajną masz idolkę ;)
Odpowiedz
Tacy mądrzy to se przeczytajcie o Elizabeth Batory na wikipedii -.- To co jest tutaj zapisane to wszystko jest prawdą -.-
Odpowiedz
kobiety które niosły śmierć.....
Odpowiedz
streszczenie filmu pt. "Hrabina", który jest na faktach, ale dużo scen z tego filmu jest zmyślonych więc warto poczytać o Hrabinie na wikipedii lub jakiejś stronie historycznej :)
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje