Historia
Świadomość
Właściwie sam nie wiem, jaki jest cel napisania tej wiadomości. Po jej przeczytaniu spadnie na ciebie wielkie niebezpieczeństwo. Robisz to na własną odpowiedzialność. Przejdę do sedna sprawy. Możliwe, że obejrzałeś kiedyś jedną z części horroru "Oszukać przeznaczenie". Jeśli nie, powiem ci, że każda z nich opierała się podobnym schemacie - katastrofa, kilka osób uchodzi z życiem dzięki wizji głównego bohatera, jednak po jakimś czasie wszyscy ocalali giną w dziwnych okolicznościach. W życiu jest dość podobnie. Może nie w tym, że dochodzi do katastrofy itp. Chodzi o sam sposób, w jaki śmierć dopada ofiarę. W filmie często ukazywała swoją obecność poprzez podmuch powietrza - gasił świecę, poruszał firankami czy innymi lekkimi przedmiotami. Później przez ciąg różnych zdarzeń dochodziło do makabrycznej śmierci jednego z bohaterów. W rzeczywistości śmierć wybiera losową osobę i na niej chce ziścić swój plan. Po przeczytaniu tego będziesz miał świadomość jej zamierzenia. Często zdarzało ci się siedzieć w pokoju przy zamkniętych oknach i znikąd poczuć chłodny wiatr uderzający po plecach? Najprawdopodobniej to była ona. Spytasz pewnie: "To jakim cudem ja jeszcze żyję?" Otóż śmierć nie dopada osób nieświadomych. Może inaczej. Przeżyją ci, którzy nic nie zrobią w tej sytuacji, czyli będą dalej nie zważając na nic, robić to, co dotychczas robili. Panika i strach są wyczuwalne. Wtedy plan może zostać zrealizowany. Więc jeśli następnym poczujesz wiatr, który nie mógł znikąd nadejść, nie przejmuj się. Śmierć jest obok, ale to nie powód do strachu - może cię on do niej doprowadzić. Spytasz pewnie, skąd tyle o tym wiem. Ujmę to tak: niepotrzebnie bałem się wiatru.
Komentarze