Historia

Pigułka

kesaile 7 9 lat temu 9 282 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

Nie zażywaj jej.

To jest cud i chwała, i najwspanialsza rzecz, jaka mogła kiedykolwiek spotkać ludzkość, jak to oni mówią, więc niedługo będzie prawnie zapisany przymus przyjęcia jej. Zmuszą cię do połknięcia malutkiej kapsułki kiedy będziesz jeszcze dzieckiem; prawdopodobnie w tym samym czasie, gdy będziesz przyjmował szczepionki. Malutka tabletka, która waży jedynie parę gramów i jest wyławiana z basenu, który prawdopodobnie niedługo zostanie zainstalowany w każdym szpitalu.

Te kilka gramów to więcej niż wystarczająco, aby to się stało. Oczywiście, nigdy nie zachorujesz na raka. Będziesz żył sto pięćdziesiąt lat. Będziesz miał mocniejsze kości i bardziej odporny system immunologiczny. Prawdopodobnie nigdy nie będziesz musiał używać okularów czy aparatu słuchowego. Jeżeli stracisz nas przykład mały palec - odrośnie w pół roku. Jeżeli stracisz całą rękę - w ciągu dwóch lat będziesz miał prawieże w pełni funkcjonalną nową kończynę. To jest ten rodzaj cudu, który jest na tyle realny, że można w niego spokojnie uwierzyć. Zwykła kapsułka nie pozbędzie się wszystkich naszych problemów, a nawet wykreuje parę innych, na przykład przeludnienie, jakiego nigdy byśmy nie widzieliśmy. Ale to działa, jest tanie, owocne - i to wszystko czego potrzebujemy. Oczywiście, oni nie umieją dokładnie wyjaśnić jak można modyfikować nasz kod genetyczny po połknięciu paru gramów; ale obiecują że odpowiedzi kiedyś nadejdą i że to nie ma żadnych skutków ubocznych.

Medykament ten jest zrobiony z nieznanego wcześniej gatunku rozgwiazdy - ale o tym nie powiedzą Ci w wiadomościach. Myślę, że kryje się za tym coś, co oni hodują nienaturalnie. Te rozgwiazdy żyją w najgłębszych, najciemniejszych miejscach oceanu i nie są bardzo duże ani nie wyglądają intrygująco. Prawdę mówiąc, prawdopodobnie widzieliśmy je setki razy i nie zwracaliśmy na niej zbytniej uwagi. No i stało się tak, że ten stary kutas prowadzący program kulinarny o dziwnych potrawach znalazł się w posiadaniu jednej (Bóg wie jak) i stwierdził, że to był calkiem nowy gatunek rozgwiazdy, więc zjadł kawałek. Rok później spowrotem miał stopę, którą stracił. Jestem pewny, że gruntownie przeszukali jego dom, przetestowali galony jego krwi oraz przesłuchali wszystkich ludzi z którymi kiedykolwiek rozmawiał, ale odkryli tylko kiedy ta regeneracja miała miejsce i możliwe, że znaleźli to pieprzone coś. To żyło, kiedy on zjadał jedno z jego ramion i uważam, że przez to temu skurwielowi zrobiło się żal i pozwolił temu czemuś żyć w zbiorniku w swoim domu. No, przynajmniej na to wyglądało. Facet przyciągnął tym do siebie tony frajerów.

Ale nie o to się rozchodzi. Pomyśl o technologii i wynalazkach; pomyśl czemu mają służyć. W większości są one po to, byśmy mogli żyć dłużej, byśmy byli zdrowsi, aby pomagały nam w komunikacji. Co jeśli, jako rasa, moglibyśmy komunikować się poprzez myśli? Co jeśli naturalnie bylibyśmy bardzo silni i zdrowi? Co jeśli zaczęlibyśmy dostawać to czego chcemy bez ani kszty wysiłku? Naszymi celami byłoby wtedy utrzymywanie świata takim, jakim jest i cieszenie się życiem. Z umysłem tak światłym, iż moglibyśmy się porozumiewać bez słów, bez trudu. Wtedy inne niewiarygodne rzeczy także mogłyby być prawdą. Z umysłem nienaruszonym w ani jednym kawałeczku, musiałem się zastanowić, co jeszcze jest w stanie zrobić mózg...

I tutaj zadajmy sobie pytanie. Jeśli przetrwałbyś cały ten czas jedynie gnijąc sobie na dnie oceanu z tym niewiarygodnie rozwiniętym intelektem, czym byś się zabawiał? Co jeśli te potężne umysly mogą wędrować jeśli tylko znajdą odpowiednie "naczynie" do transportu? Co jeśli jako rasa umieściliby się na samym dole łańcucha pokarmowego tylko dlatego, żeby mieli pewność, że będą co chwilę w nowej, potężniejszej istocie i będą widzieli jej oczami? Czy naprawdę takim szaleństwem jest pomysł, że wielkie umysły mogą kontrolować mniejsze? Nie. Niczym niezwykłym też nie jest, że jeśli rasa o tak potężnych intelekatach byłaby zagrożona, to zdominowałaby inne istoty by się bronić. Cierpliwie czekałaby, aż wróg je połknie, przejęłyby jego mózg i rozwiązały konflikt. Nie sądzę, że to pomylony scenariusz i nie sądzę, że wariactwem jest teraz większa ilość wojen na świecie. Spore nakłady na badania nad antykoncepcją i "przypadkowe" uwolnienie superwirusa sterylizującego mężczyzn. Powinniśmy cieszyć się pokojem na świecie, a w zamian zabijamy się nawzajem szybciej niż kiedykolwiek wcześniej.

Może nawet nie są do tego zmuszane, może robią to dla zabawy. Może jesteśmy setną rasą, z którą to robią. Wszystko co wiem, to fakt, że nie robią z Ciebie bezmózgiego zombie jak ze starych filmów sci-fi... Pozwalają Ci myśleć, że nadal masz kontrolę. To czego one chcą, są jednocześnie tym, czego chcesz ty. To wszystko wygląda tak naturalnie, tak normalnie. Obecnie zostaliśmy złapani w sidła III Wojny Światowej, a jedyną rzeczą, której nie sięgnęły jeszcze bomby, jest oceaniczne dno.

Nie pytaj mnie skąd to wszystko wiem i bierz tej pigułki.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Pigułka ma plusy ;)
Odpowiedz
Nawet fajne
Odpowiedz
Chyba NIE bierz tej pigułki. Słabe. Nie buduje napięcia, nie działa na wyobraźnie.
Odpowiedz
pozjadane litery i wyrazy,cały efekt zjebany
Odpowiedz
Dobre do rozkmin na temat natury ludzkiej i świata.
Odpowiedz
kultury trochę a poza tym idiotyczne
Odpowiedz
Eeeeee...to jest dość...dziwne (?) :U
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje