Historia

Koszmary / Nightmares

lexiexi 7 10 lat temu 6 501 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Kiedyś myślałem, że koszmary są zabawne, więc pragnąłem miewać ich więcej. Były jedynym źródłem nie kończących się emocji w moim rutynowym życiu. Chiałem więcej, pragnąłem adrenaliny i walenia mojego serca, gdy budziłem się rano.

Mówią, że należy uważać, czego sobie życzysz. Mają rację.

Koszmary zaczęły być częstsze. Na początku nie były wcale straszne, co najwyżej męczące. Ściganie przez dzikie psy, osamotnienie lub bieganie nago po szkole. Szybko miałem ich dość. Wkrótce zaczęły się bardziej intensywne koszmary, mój umysł zaczął ze mną pogrywać.

Byłem przytrzymywany za gardło, nie mogąc oddychać, nie mogąc krzyczeć, moja pierś falowała, ale płuca nie pobierały powietrza. Byłem rozdarty, moja skóra rozchodziła się niczym masło. Zacząłem marzyć o piekle. Kiedy budziłem się, moje oczy nie widziały dość wyraźnie, by zobaczyć cokolwiek w moim małym pokoju. Fiolet moich poduszek można było połączyć z kremowym kolorem ścian, a gigantyczny misiek, który siedział w kącie był wielką plamą. Ale po przebudzeniu potrafiłem oddychać. Nie było nacisku na moim gardle. Wziąłem głęboki oddech, jak gdybym nie oddychał przez kilka godzin. Drapałem sie po mojej skórze, sprawdzając czy wciąż tam jeszcze jest, i była.

Sprawdzałem godzinę, i to zawsze w tym samym czasie. Pięc minut po trzeciej rano, ta godzina stała się moim budzikiem.

Koszmary zaczęły mnie tak przerażać, że przestałem sypiać. Któregoś dnia moje oczy, przez brak snu zaczęły, mimowolnie się zamykać, ale nie mogłem na to pozwolić. Postanowiłem ciągnąć się do łazienki przez korytarz i ochlapywałem twarz lodowatą wodą, żeby zmniejszyć ryzyko zaśnięcia. Brak snu, doszedłem do wniosku, że to jest lepsze niż oblicze okropności nocy.

Poszedłem do szkoły. Przypominałem zombie, ale nikt nie zdawał się tego zauważyć. Stałem się paranoikiem. Jak ludzie przechodzili obok mnie, wspomnienia powracały, atakując, co chwilę mój umsł. Odepchnąłem wszystkich z dla od siebie. Z nikim nie rozmawiałem.

W szkole oceny za kreatywne pisanie w jezyku angielskim były łatwe do zdobycia. Wystarczyło wybrać się w nocy do jednego z moich koszmarów, tam był prawdziwy horror.

Rozmowy o wojnach i bitwach na Historii powodowały szok u innych, ale prawie nie wydało mi się to dziwne. Rysunki, które zrobiłem na Zajęciach Artystycznych przyprawiały wszystkich o mdłości, ale to także wydawało mi się zupełnie normalne. Lekcje na temat piekła na Religii, by zasiać strach w mojej duszy. Wszystkie te opowiastki w niczym nie przypomniały tego co działo się w moim umyśle.

Człowiek może przeżyć czternaście dni bez snu, zanim umrze. Rekord dni wytrzymanych bez snu: jedenaście dni, rekord który jest w posiadaniu studenta z Ameryki. Mój rekord wynosił pięć dni. Zacząłem mieć halucynacje. Były tak przerażające, że nie mogłem już dłużej tego znieść. Najpierw rozpoczęły się szmery i szepty, niewiadomego pochodzenia. Te odgłosy zapewniały mnie, że jestem szalony, że jestem bezwartościowy. Następnie był przeraźliwy, wieczny pisk. To brzmiało jakby ktoś przejechał gwoździem po tablicy szkolnej lub jak skrobanie nożem po jakiejś płytce, tylko dwa razy wyżej i pięć razy głośniej. Potem, martwe przedmioty zaczęły zwracać uwagę, plamy jasności emitujące z roślin i obrazów oślepiały mnie. Wiedziałem, że to było *chimeryczne, ale pomyślałem że może da się jakoś zatrzymać schizofreniczne halucynacje? Przecież nie można, aż tak cierpieć z powodu ekstremalnego braku snu. Może byłem schizofrenikiem?

Postanowiłem wziąć się w garść i zmierzyć z potworami co noc. Teraz sypiam dobrze. Kiedy mówię, że dobrze, mam na myśli, że już śpię przez sześć godzin w nocy. Dlatego wiem, że nie mam halucynacji, gdy widzę ciemne postacie w mojej sypialni. Kiedy słyszę skrzypienie otwierających się drzwi, wiem, że to jest prawdziwe.

Gdy słyszę syk zagrożenia, że oni po mnie idą, niestety, wiem, że to także jest prawdziwe.

Mówią, że należy uważać, czego sobie życzysz.

Chciałem wizyty w piekle.

Mam ją.

Jest pięć po trzeciej nad ranem.

Słyszę ich.

------------------------------------

*chimeryczny - zmieniający pogląd pod wpływem emocji

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zapraszam na wersję z moim lektorem :) https://youtu.be/3Tao_UJ2VFk
Odpowiedz
jak się budzisz ciągle o 3:00 i patrzysz na księżyc to znaczy że jesteś opętany
Odpowiedz
Fajna crepy pasta a zdjęcie jeszcze leprze
Odpowiedz
Super, w końcu dobre zakończenie
Odpowiedz
Całkiem, całkiem.
Odpowiedz
Stary! Po stu dwudziestu godzinach bez snu przeciętny człowiek własnego imienia nie pamięta :) Ale tak poza tym, pasta całkiem niezła.
Odpowiedz
Średnie.Trafił mu się temat na Religi-_-
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje