Historia

Wiedźmin 3 Krew I Sperma

JuanoPabloII 2 3 lata temu 1 416 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Pewnego dnia wybrałem się na stragan spotkałem tam rumuńskiego sprzedawcę, który oferował DLC do Wiedźmina, byłem zadowolony, dokonałem zakupu za pomocą kodu BLIK, którego wam nie udostępnię ze względu ma prywatność 

Ze mną była moja prababcia, której miałem pomóc zanieść zakupy do domu, ale zapomniałem o niej i pognałem natychmiastowo do domu.

Włączyłem komputer na początku DLC nie chciało się odpalić a tapeta zmieniła mi się na Papieża Polaka, zdenerwowałem się, ponieważ byłem muzułmańskim komunistą, a ten człowiek obalił komunę Powiedziałem niecenzuralne słowo i zmieniłem tapetę jednak wszystkie moje pliki zamieniły się w Zdjęcia Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który siedział na kolanach Karola Wojtyły, całkiem dziwne zdjęcie, chociaż troszkę się podnieciłem.

Niestety ten stary dziad oszukał mnie, zdenerwowany rzuciłem się w tłum ludzi na ulicy przy moim domu, w tłumie ludzi zauważyłem Kardynała Wyszyńskiego, przestraszony rzuciłem się do ucieczki do mojego domu. Wysyzński to zobaczyły i biegł za mną. BYŁEM PRZERAŻONY TO BYŁ ON. Wyszyński wrzasnął "HEJ HEJ KOLEGO PORATOWAŁBYŚ KNAGĄ" nie wiedziałem co to knaga, lecz skojarzyłem to z pewną częścią ciała

ZABARYKADOWAŁEM DRZWI, I ZAMKNĄŁEM BALKONY, NA KTÓRYM STAŁ SAM KAROL WOJTYŁA, KTÓRY BIŁ W DRZWI. BYŁEM NIE ZIEMSKO PRZERAŻONY. Z monitora wyszedł Tomasz Karolak, i zademonstrował mi swoją szczerbę. Przeraziłem się nie na żarty. Uciekłem do piwnicy tam czułem się bezpiecznie, jednak poczułem czyjś dotyk w okolicach pączusiów, usłyszałem okrzyk "GENIALNE" odwróciłem się a za moimi plecami stał nauczyciel z reklamy starfoods,który miał twarz Lenina

Postanowiłem uciec za pomocą wentylacji, jednak czaił się tam Bonny z Five Nights at Freddys. Uciekłem z wentylacji na szczęście mieszkałem na 12 piętrze więc upadek nie mógłbyć taki bolesny, wyskoczyłem na szczęście złapał mnie Freddie Mercury wrzasnął "MAMA UUUUUUU" Odleciał razem ze mną na Marsa śpiewając "DON'T STOP ME NOOOOW" nie chcący mnie upuścił i zaśpiewał " Just kiled a man"

Spadłem na dach dosyć wysokiego budynku, na dachu stał jakiś pan, To Janusz Korwin Mikke, ponieważ byłem lewakiem przeraziłem się, powiedział "Tak Działa Wolny Rynek" i mnie uśmiercił.

Ostanie co widziałem to jego majestatyczny brzuch, a on powiedział "Muszę panu c-c-c--c-coś powiedzieć" spojrzał na mnie i rzekł "Na dnie oceanu w rowie mariańskim żyją R-R-R-R-R--RR-R--R-RRURKOWCE"

Umarłem. Moją opowieść słyszycie z ust innej osoby 

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

GENIALNE!
Odpowiedz
Świetna pasta, rozwinięte postacie, wspaniała fabuła ! Bakłażan poleca
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje