Historia

Zaginieni 39 roku

Dareczek creepy 0 2 lata temu 320 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Wczoraj 3 września, Wielka Brytania oraz Francja wypowiedziały wojnę III Rzeszy miejmy nadzieje że pokonamy niemczuchów  dość szybko i sprawnie.

4 września 1939

Szanowny panie Marszałku dzisiaj o godzinie 6:01 został rozbity 12 pułk ułanów Zaniemeńskich, dostaliśmy rozkaz od generała Stanisława Madziolskiego z Mazowieckiej Brygady Kawalerii, według którego treści mamy za zadanie odszukać ocalałych żołnierzy 12 pułku ułanów ( jeśli w ogóle jakiś się ostał ) wyruszamy jutro o samym świecie, musimy jak najszybciej odszukać kawalerzystów gdyż w obecnym ciężkim czasie każdy mężczyzna jest na wagę złota.

5 września 1939

Jest południe, konkretniej 14:21 kiedy to odnaleźliśmy zwłoki należące do porucznika Mikołaja Tarczykiewicza, oficera pułku ułańskiego którego szukamy, ciało miało ranę postrzałową klatki piersiowej oraz kłucie w okolicach prawej nerki. Dalsze polecenie marszu zostanie ogłoszone o godzinie 18:59, piechurzy muszą odpocząć po całym dniu wędrówki oraz przeszukiwaniu lasów i pól. Oczywiście jeśli Marszałek zechce żebyśmy zaprzestali dalszych poszukiwań to tak zrobimy, gdyż po odnalezieniu zwłok wysłaliśmy drużynę pod dowództwem podporucznika Maksymiliana Stołczaka w celu rozpoznania terenu, po powrocie złożył mi meldunek o nie odnalezieniu innych śladów niż te do tych czasz ( czyli zwłok Mikołaja Tarczykiewicza ) 

6 września 1939

Nic dzisiaj wielkiego się nie wydarzyło oprócz kolejnego starcia z oddziałem Wechrmachtu z którym oczywiście wygraliśmy, jedyne ranne niedobitki uciekły do lasu bądź do teraz leżą nieruchomo w zbożozowym paśmie łąki. Uciekinierzy zbyt długo nie po żyją gdyż wszyscy sanitariusze w ich szeregach zgineli podczas potyczki. Znajdujemy się obecnie w przez nas rozłożonym prowizorycznym obozowisku nad Pilicą.

8 września 1939

Jest przełom w sprawie zaginionych ułanów, moi podkomendni znaleźli podczas wycinki drzew w leśnym rowie martwe konie, zwłoki były wypatroszone a niektóre fragmenty skóry miały ślady zagryzien choć najpewniej sprawcą tego była żmija zygzakowata gdyż na miejscu znaleziono ją, jeden znaszych zadźgał ją na śmierć bagnetem, ale za to konie musiały zginąć niedawno, wniosek ten wysunałem po śladach rozkładu które były niewielkie, dotego znaleźlismy w jednej torbie która była przywiązana do poległego konia legitymacje służbową należącą do niejakiego Jana Darowskiego, który jest członkiem 12 pułku ułanów Zaniemeńskich. Doszliśmy do wniosku że poszukiwani znajduja się niedaleko, natychmiastowo wydałem rozkaz rozejścia się żołnierzom w okolice by ci odnaleźli swoich kolegów.

9 września 1939

Tej nocy miałem sen w którym to stałem na łące, w tle było słychać rytm I słowa: Nie rzucim ziemi skąd nasz ród!, który po chwili był zagłuszany świstem spadających bomb z Junkera, potem nademną zawisła czarna chmura, po tym się obudziłem, wyszłem z namiotu I miałem wrażenie że po między rzewami widzę te samą czarną chmure co w moim koszmarze, w tej chwili przybył do mnie posłaniec który zameldował mi że odnaleziono kawalerzystów, od razu z wartownikami poszłem za gońcem który mnie zaprowadził na miejsce, to co tam zobaczyłem zostanie na zawsze w mej pamięci, zwłoki ułanów leżały wzdłuż pobliskiego brzegu Pilicy, prostolinijnie pojedyńczo, ciała były zmasakrowane w różny od siebie sposób, niektóre miały wyrwaną rękę oraz zmiażdzone żebra, wróciłem do obozu I po krótkiej naradzie z najważniejszymi oficerami w oddziale postanowiliśmy powiedzieć żołnierzem wersje że to miejscowe zwierzęta zaskoczyły I zabiły zaginionych żołnierzy, nie powiedzieliśmy prawdy naszym wojakom gdyż nie chcieliśmy żeby zdezerterowali pod strachem walki z Niemcami I doświadczyć ich okrucieństwa. Ciekawi mnie nadal ta czarna chmura którą zobaczyłem na skraju tamtego lasu ale zostawiłem to dla siebie I Pana Marszałka w tajemnicy, polecam Panu wysłać w ten rejon komisje śledczą zaraz po zakończeniu działań wojennych. Depesze które zaczołem pisać do Pana od 4 do 9 września zostaną połączone w całość żeby równocześnie były wojskowym raportem opisującym poszukiwania żołnierzy 12 pułku ułanów Zaniemeńskich.

Pułkownik Szczepan Gradyrczyk.


Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje