Film
Straszna ciotka.
Ta historia opowiada o mojej ciotce, która próbowała namówić mnie do tego żeby razem z nią wywołać duchy...
Moje nastoletnie życie było jednym wielkim koszmarem... Codziennie rano się budziłam i zastanawiałam czy to ma sens. Nigdy nie lubiłam swojej rodziny i tego że nie żyliśmy w zgodzie, ale pewnego dnia wszystko się zmianiło, a mianowicie nagle moja ciotka zadzwoniła do moich rodziców z zapytanie czy mogą przyjechać do nas, a ja miałam nadzieje że ma nas odwiedzić i przeprosić za lata nie odzywania się, ale się myliłam...
Nadszedł dzień w którym miałam zobaczyć swoją ciotke trzeci raz w życiu i ostatni, bo potem już nigdy sie u nas nie pojawiła... -puk,puk - usłyszałam pukanie do drzwi i natychmiast zbiegłam ze schodów i ją zobaczyłam - przeciez ona wygląda jak wiedźma - pomyślałam- miała długie, czarne i krecone włosy, była ubrana dosłownie cała na czarno, a na głowie miała kapelusz taki jaki mają te wiedźmy z bajek i filmów. Byłam przerażona, jej wzrok wiszący cały czas na mnie nie ułatwiał mi tego żeby się uspokoić
Po zjedzonym posiłku Ula [Moja ciotka] powiedziała żebym razem z nią udała się do mojego pokoju bo ma coś dla mnie, a jak się póżniej okazało nie było to nic dobrego... Z czego co słyszałam interesujesz się duchami i nawiedzonymi miejscami, a ja mam coś dla ciebie, a mianowicie taką oto tablice Quija. Doskonałe wiedziałam co to jest i nie chciałam z niej korzystać aż do momentu kiedy Ula powiedziała: Może wywołamy ducha? Odpowiedziałam że nie bo nie chcę się w nic pakować i zaraz po wypowiedzianym przeze mnie tego zdaniu do pokoju dosłownie wprysła moja matka -A co tu się dzieje! - krzyknęła- nic ja tylko... - odpowiedziała moja ciotka po czym moi rodzice kazali się jej wynosić i powiedzieli jej że nie chcą już tu jej widzieć.
-Nie będziesz mi mojej córki namawiała do wywoływania duchów, to niebezpieczne! Po czym moja ciotka była ostatni raz widziana przez mnie...
Chcę tylko zaznaczyć że ta opowieść jest fikcyjna.
Za błedy ortograficzne itp bardzo przepraszam.
;
Komentarze