Historia

Dzisiaj moja siostrzyczka obudziła się bez oczu

Magog 0 2 miesiące temu 655 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Dzisiaj moja siostrzyczka obudziła się bez oczu.

    Żaden z testów nie wykazał, żeby coś było nie tak, oprócz x-raya czaszki, na którym nie wykryto oczodołów. Lekarze zaniemówili.

    Iris powoli przyzwyczaiła się do swojego nowego życia. Na jakiś czas zrobiła sobie przerwę od szkoły. Od czasu tego wydarzenia zrobiła się dziwna. Ma 10 lat, ale potrafi składać tylko zdania składające się z dwóch słów.

    – Izaak, jeść.

    Nigdy nie pokazywała żadnych emocji. Byłem przekonany, że po tym, co się stało, przestanie rysować kwiatki wszędzie, gdzie się tylko da, te jednak nie zniknęły, a tylko zrobiły się bardziej faliste.

    Pewnego razu narysowała coś innego. Skończyły się kwiatki, zaczęły się oczy. Na stołach, ścianach, wszędzie oczy. Zmazywanie ich każdego dnia było męczące. Mama próbowała przekonywać ją, żeby rysowała na kartkach, ale Iris wpadała w szał. Mówiła, że dzięki tym oczom widzi.

    W końcu zaczęła powtarzać:

    – Mama upadła.

    Nie rozumieliśmy, o czym mówi. Potem zaczęła rysować oczy na schodach.

    – Mama upadła.

    Kilka tygodni później mama spadła ze schodów. Kiedy była w szpitalu, a ja sam musiałem się zajmować Iris. Zabrałem jej wszystkie przybory do rysowania, a jej stan każdego dnia się pogarszał. Pewnego dnia wróciłem do domu i zobaczyłem, że cały salon jest w oczach namalowanych keczupem. Ale najgorsze z tego wszystkiego było to, że siostra zaczęła mamrotać słowa, których nie powinno się słyszeć od własnej rodziny.

    – Izaak trup.

    Miałem już dość, ale zdecydowałem się poczekać na powrót mamy. Pozwalałem Iris mówić, cokolwiek tylko zechciała.

    Raz kupiłem lampę UV na imprezę, która miała się odbyć w przyszłym tygodniu. Jak pewnie wiecie, takie lampy pokazują różne normalnie niewidoczne ślady. Pożałowałem, że kupiłem tę lampę. Pokazała oczy. Oczy narysowane jakimś niewidzialnym atramentem pokrywały każdy najmniejszy centymetr mojego domu.

    – Cholera, Iris!

    A ona stała tam, w ciemności.

    – Długopis UV? Jak do cho…

    Weszła do salonu, a lampa odsłoniła dziesiątki oczu wymalowane na całym jej ciele. Błyszczały, a szczególnie największe z nich wyrysowane na czole.

    – Izaak trup. Izaak trup. IZAAK TRUP!

    Podbiegła do mnie, krzycząc i mijając setki świecących oczu. Popchnęła mnie na kanapę. Próbowałem uciec, ale złapała mnie za kostkę. Upadłem.

    – IZAAK TRUP! IZAAK TRUP!

    – Puść mnie!

    Spojrzałem na nią. Oczy na jej ciele błyszczały coraz mocniej. Nagle cały pokój rozjaśnił się, a potem usłyszałem głośne uderzenie.

    Obróciłem głowę. Połowa salonu była zniszczona. Spomiędzy opadającego pyłu wyłoniła się ciężarówka, która wbiła się przez drzwi wejściowe, gdzie przed chwilą stałem. Wtedy poczułem uderzenie w twarz. Z “oczu” Iris popłynęła czysta woda.

    Jej głos drżał.

    – Izaak bezpieczny.


Źródło:

kasuyagi @

https://www.reddit.com/r/shortscarystories/comments/17wo5l1/today_my_little_sister_woke_up_missing_her_eyes/

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje