Historia

Millie

zuzia412855 1 10 lat temu 1 248 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Zastanawiasz się pewnie,co może robić małe dziecko,które dostało wczoraj komputer,wieczorem? No,ja właśnie też się zastanawiam. Moja młodsza siostra odziedziczyła po mnie mój stary,kochany,pierwszy. Miałam ogromną frajdę z grania całymi dniami w pasjansa albo gierki internetowe. Byłam niemal pewna,że moja siostra,Millie,robi właśnie to samo.

Nic bardziej mylnego.

Odpaliłam go wczoraj,była 20:43 (Millie zapisała tą godzinę na samoprzylepnej kartce). Zostawiłam ją samą sobie i poszłam uczyć się do egzaminów. Przesiedziałam nad książkami godziny,aż około 2:00 nad ranem,naładowana wiedzą,zasnęłam.

Kolejny dzień,sobota. Uwielbiam soboty,można się lenić przed monitorem cały dzień. Włączyłam swój laptop. O dziwo,po pstryknięciu włącznika zasilania,a następnie przycisku uruchamiania nic się nie działo. Hmpf,pewnie znowu się zepsuł - urok laptopów. Siostrzyczki od rana nie ma,mój stary komputer pozostał sam sobie. Ciekawość zjadała mnie żywcem. Uruchomiłam.

Żałuję.

Powitał mnie stary Windows XP. Nie przeinstalowywałam systemu dla Millie,zapewne i tak nie obchodziło ją,czy jest nowy czy stary. A jakże - pousuwała wszystkie moje gry. Na pulpicie - prócz standardowych ikonek - był folder "Millie". No tak,każdy nazywał tak swój folder,gdy był mały,albo nawet i teraz niektórzy tak robią z braku innych pomysłów. Otworzyłam go. Mieściło się tam pięć obrazków o rozszerzeniu .jpg - 20:43.jpg,43:20.jpg,02:43.jpg,34:20.jpg i 43200432034402.jpg. Bardzo zdziwiły mnie te nazwy - wszystkie były związane z godziną włączenia komputera. I ta ostatnia nazwa... To mnie naprawdę zaniepokoiło. Musiałam to sprawdzić jak najszybciej. Pierwszy obrazek zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Do komputera podłączyłam też kamerkę internetową kupioną za gorsze,żeby Millie mogła rozmawiać z koleżankami. Byłam tam ja z nią - zrobiła mi tzw.zdjęcie z zaskoczenia.Uśmiechnęłam się mimowolnie. Na dole,w lewym rogu widniał napis,pewnie dodany w Paint'cie:"Uśmiechnij się,Bóg jest z tobą". Pamiętam,gdy ja też miałam obsesję na punkcie religii,jakby mnie to kręciło,miałam wtedy 8 lat. Tyle co ona. To było słodkie.

Drugi plik nie był już taki słodki. To było to samo zdjęcie,literki ze zdania były odwrócone,jakby się przewróciły. Nasze miny jakby zrzedły,a w ręce mojej siostry trzymany był nóż. Przeraziłam się nie na żarty. To na pewno jakiś montaż... Ale,po pierwsze,czemu? Po co miałaby to robić? Po drugie,jak?Nie potrafi posługiwać się Paintem,jedynie dodaje jakieś napisy,nic więcej. A to wyglądało bardzo realistycznie.

Trzeci obrazek. I przy okazji czwarty - oba były dosłownie identyczne. Była tam Millie ze swoją zwykłą minką,taką,jaką ma zawsze,gdy gra w gry komputerowe. Było jednak coś dziwnego w tym zdjęciu,a raczej zdjęciach - miała na sobie białą jak śnieg suknię,której nigdy wcześniej nie widziałam. A był to ten sam wieczór,nie miała jak jej kupić. Na dole widniał napis:"Bóg zawsze będzie przy tobie". Przyjrzałam się plikom - odkryłam różnicę. Na 02:43.jpg Millie ma normalne źrenice,na 34:20.jpg - rozszerzone do niemożliwych rozmiarów. Wyłączyłam szybko pliki. Przeraziłam się nie na żarty,serio.

Musiałam jednak wiedzieć,co czai się na ostatnim obrazku. Zdawało mi się,że całe moje życie zależy od tego,co tam jest. Naprawdę.

A mogłam tkwić w niewiedzy.

Plik przedstawiał Millie. Miała wbity nóż w głowę,ten sam,co na tamtym obrazku. Jej bialutka sukienka była cała we krwi. Mówiąc o krwi,była rozlana po całym biurku,dziewczynka miała ją nawet we włosach. Główka siostry leżała przed monitorem. A,tym razem u góry,pisało:

"Boga już tutaj nie ma".

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

nawet gut
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje