Historia

raj
Pamiętam tylko ten wypadek samochodowy. Kierowałem tym pieprzonym samochodem gdy jakiś tir wjechał w moje auto. Obudziłem się i widziałem tylko białe światło. Umarłem? W okół mnie biegali ludzie w białych ubraniach. To aniołowie? Tak... Ja już nie żyję.
Po jakimś czasie wróciłem z nieba na ziemię. Jest przy mnie moja matka. Pewnie jej dusza przeprowadza mnie na drugą stronę...
Czuję się jak jakieś zombie. Jestem na ziemi i normalnie egzystuję. To pewnie jakiś test. Matka mówi, że jestem chory, i że przeżyłem, ale muszę się leczyć. To ona powinna się leczyć.... Przecież za parę dni wrócę do nieba, do mojego raju jako zdrowy i pełen sił człowiek.
Ten smród zgnilizny. To moje ciało, rozkłada się. Bóg wystawia mnie na próbę. Czuję jak w moim ciele pełzają tłuste larwy i pożerają me ciało kawałek po kawałku. Moje palce są już fatalnym stanie. Powinienem się ich pozbyć lecz matka krzyczy na mnie. Dlaczego? Chcę uciąć tylko te dwie niepotrzebne, martwe tkanki.....
W końcu zabierają mnie do nieba! Teraz siedzę w śnieżnobiałym pokoju bez okien i łykam jakieś pigułki. To pewnie tabletki na życie wieczne i długotrwałe szczęście. To mój raj.
aDiee
Komentarze