Historia

\"Amor\" - Prolog

Pagad Ultimo 1 9 lat temu 1 877 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

Był 10 lutego 2014 r. Rick siedział samotnie w magazynie na posterunku policyjnym i przeglądał archiwa. Szczerze nienawidził tej roboty. Raz w tygodniu musiał zostawać po godzinach żeby przyjrzeć się dokładniej zarchiwizowanym papierom dotyczących wszystkich morderstw, gwałtów, kradzieży i innych tego typu rzeczy. Jako źródło światła służyła mu stara, zardzewiała lampka. Tylko taką znalazł w magazynie, a nie miał czasu żeby wziąć coś lepszego z biura. Godzina mijała za godziną, Rick czuł się coraz bardziej znudzony. Każdy dokument przeczytał już przynajmniej po razie. Skończył przetrząsać ostatnie pudło z materiałem, więc wstał i udał się do szafki ze znakiem "A".

Tego dnia miał do przeszukania tylko jedną szafkę, jak zwykle. Odłożył pudło na swoje miejsce i już miał wyjść, gdy zauważył na samym szczycie szafki jeszcze jedno pudło. Było zakurzone, widać że nikt do niego nie zaglądał od dawna. Rick zdziwił się, nie zauważył pudła nigdy wcześniej. Zaintrygowany zdjął je z szafki i zabrał do swojego stanowiska. Otworzył je. Okazało się, że wszystkie papiery w nim się znajdujące należały do jednej zbrodni. Wziął plik kartek do ręki i zobaczył napis na pierwszej stronie. "Amor". Bez zbędnego namysłu zabrał się do lektury.

"14 lutego 2001 r.

Morderstwo w Walentynki. Sprawca nieznany. Ofiara znaleziona w miejscu zwanym przez okolicznych 'Wzgórze zakochanych'. Nie ma śladów morderstwa, jedyna skaza na ciele ofiary to wydrapane nożem na plecach serce."

"14 lutego 2002 r.

Kolejne morderstwo w dniu zakochanych. Ofiara zamordowana na "Wzgórzu Zakochanych". Jedyna skaza na ciele to znajdujące się na plecach wydrapane serce."

"14 lutego 2003 r.

Morderstwo na "Wzgórzu Zakochanych" w Walentynki. Ofiara ma wydrapane na plecach serce. Sprawca nieznany."

Rick przeglądał dalej. Raporty powtarzały się aż do roku 2013. Sprawca wciąż nieznany. Rick był szczerze zadziwiony tym wszystkim. 13 lat, 13 ofiar a sprawca wciąż na wolności. Walentynki wypadały za 4 dni. Policjant przeczuwał że w tym roku nastąpi to samo co rok temu. Nie zamierzał porzucić tego dochodzenia co (jak widać po stanie pudła) zrobili inni. Postanowił za wszelką cenę złapać mordercę, który zabił już tylu ludzi. Ale był jeden problem. Rick się bał. Był wręcz przerażony. "Wzgórze Zakochanych" znajdowało się 36 km. od domu Ricka. Wcześniej nie słyszał o żadnych morderstwach w tej okolicy, pewnie media zatuszowały całe zajście, a raczej całych 13 zajść. Mężczyzna postanowił powiedzieć komuś o całej sprawie. Zdecydował się wybrać swojego kumpla po fachu - Carla. Ufał mu i wiedział, że z chęcią mu pomoże. A raczej taką miał nadzieję...

"DING-DONG" zadzwonił dzwonek u drzwi wejściowych domu Carla. Mężczyzna wstał aby otworzyć. Dzwonek się powtórzył.

-Już idę!- krzyknął Carl kierując się w stronę drzwi. Otworzył je i ujrzał swojego przyjaciela Ricka.

-Cześć stary! Jak tam dzisiejsza papierkowa robota?-

-Znalazłem tam coś, co napewno cię zaciekawi- Odpowiedział Rick podając Carlowi zakurzone pudło. Weszli do środka i rozsiedli się wygodnie przy stole w jadalni.

-Co to?-

-Otwórz i sam zobacz-

Carl otworzył brudne pudełko i sięgną ręką po znajdujące się w jego wnętrzu kartki. Spojrzał na nagłówek. "Amor". 'To pewnie pudło z magazynu' pomyślał 'Czytałem wiele razy raporty na A ale nigdy się na to nie natknąłem'. Zabrał się do czytania. Kiedy skończył odłożył kartki na stół i popatrzył na swojego kumpla. Zobaczył że jest zdenerwowany.

-I co o tym sądzisz?- spytał Rick zobaczywszy że jego przyjaciel skończył czytać.

-Niewiem. Raport jak raport. To że sprawca jest nieznany, nie znaczy że mamy się bać- odpowiedział Carl drapiąc się po głowie.

-Walentynki wypadają za 4 dni-

-I?-

-I my musimy złapać tego mordercę. No, chyba że nie zechcesz mi pomóc-

-Zwarjowałeś?-

-Nie, jeżeli tego nie zrobimy to za 4 dni umrze kolejna osoba. Chcesz mieć kogoś na sumieniu?-

-No nie, ale nie lepiej zostawić tą sprawę policji?-

-Cholera Carl! To my jesteśmy policją!-

-W sumie, masz rację. Jaki masz plan?-

-Szczerze? Nie mam jeszcze żadnego, od razu po odkryciu tego pojechałem do ciebie-

-A nie lepiej pokazać to szefowi? Na pewno coś zaradzi, zwoła lepszych ludzi.

-Nie sądzę, ktoś musiał zostawić to pudło na szafce, a patrząc na jego stan to nikt nie ma ochoty na rozwiązanie tej zagadki. Możliwe jest też że ktoś próbuje coś ukryć. Powiedz szczerze, widziałeś to pudło wcześniej-

-Nie...-

-Widzisz? Każdy z nas przynajmniej 3 razy przeszukał szafkę A i nie znaleźliśmy tego pudełka. Ponadto znajdowało się ono na samym szczycie szafki, czyli w miejscu niezbyt widocznym. Musimy rozwikłać tę sprawę!-

-Rick?-

-Tak?-

-Jesteś pewien że chcesz to zrobić?-

-Tak-

-A więc jestem z tobą- odrzekł Carl po czym wstał od stołu i jeszcze raz popatrzył na swojego najlepszego przyjaciela. Widział w jego oczach że nie podda się tak łatwo i wiedział, że mimo wszystko musi pomóc Rickowi nieważne w co by się nie wpakował...

Napisane przez: Mikołaj Godziszewski/Mr_Donut064

Ps.Jest to moja pierwsza "pasta". Proszę o wyrozumiałość aczkolwiek napiszcie co zrobiłem nie tak/czego się stosować/co wam się nie podoba.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Całkiem ciekawe. Nie publikujemy jednak opowiadań w częściach dopóki nie są skończone. Jeśli poziom się utrzyma i zakończenie będzie dobre to będzie główna ;-) Sprawdź sobie to, autorze: http://straszne-historie.pl/d/poradnik
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje