Historia

Biała suknia

Lulu the Psycho Killer 0 6 miesięcy temu 113 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Obleczona w białą suknię weszła do środka, rzucając wystraszonej kobiecie zabójcze spojrzenie. Jedna z jej dłoni dzierżyła sztylet, druga - zdjęcie jej i jej, nie tej małej suki, narzeczonego.

Cała sala zamilkła, obserwując uważnie scenę. Kilka zszokowanych westchnień rozbrzmiało gdzieś z tyłu. Ludzie zaczęli szeptać, parę z nich nawet zachichotało, myśląc, że to żart lub przedstawienie dla podkręcenia dramaturgii całej sytuacji.

Ruszyła ona do przodu, obcasy jej butów wydawały klikający dźwięk, stykając się z zimną podłogą raz po raz.

Zatrzymała się tuż przed parą, patrząc na nich oboje, choć bardziej skupiając uwagę na trzęsącej się dziewczynie, chłodno.

Zamachnęła się prędko, a spomiędzy warg niczemu winnej dziewoi wydobył się zbolały krzyk. Mężczyzna stojący u jej boku natychmiast zaczął tamować wypływającą z rany krew, wrzeszcząc do gości, by ci wezwali karetkę.

Lecz ona nie drgnęła, wpatrując się pusto w umierającą pannę młodą. Jej własna suknia ślubna splamiona była szkarłatem, którego część wylądowała na betonie pod jej stopami.

Zrobiła to. Teraz będą mogli być na zawsze razem. On był jej. Jej. Jej i tylko jej, nikogo innego.

Ambulans wraz z policją przybyły niedługo potem. Ale ona zniknęła, wręcz wyparowała sprzed ołtarza, gdzie pan młody wciąż trzymał w ramionach swoją ciężko ranną wybrankę.

Nie miał on czasu rozwodzić się nad czymkolwiek, gdyż jego myśli wypełniły troska oraz zmartwienie o jego ukochaną, jednak wiedział on jedno: ona wróci, a to wcale nie jest koniec.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje