Historia

Dziewczynka z rogami

sakura 2 11 lat temu 1 277 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Pewna czteroosobwa rodzinka przeprowadziła się do nowego domu, gdzie wcześniej mieszkała kobieta sprzed kilku lat (okupacja demona). Wśród dzieci byli tam Margarette (4 lata) i John (7 lat). Po miesiącu życia w tym domku, Margarette zaczęła miewać straszne sny. Budziła się cała mokra z płaczem. Powtarzało się to co noc i z dnia na dzień było coraz gorzej. Nikomu nie chciała powiedzie co widziała w tych snach. W końcu zaczęła się chować po kątach ze swoim misiem Uszatkiem. Była cicha i spokojna. Pewnego ranka obudziła się dopiero o 12:00. Była cała blada, miała sine usta i czerwone oczy. Lekarz nie pomógł, żadni znachorzy też. Dziewczynka zaczęła uciekać w nocy z domu, i wracała z samego rana. Rodzice niepokoili się i wezwali księdza. Margarette została przywiązana do krzesła, ksiądz zaczął swoje rytuały. Demon zaczął się miotać po krześle, zrobiło się ciemno. Jedna błyskawica na chwilę tylko przejaśniła ciemny pokój. Gdy ojciec dziewczynki włączył światło krzesło było puste. Leżał na nim tylko Uszatek. Po kilku dniach gazety zaczęły rozgłaszać ploty, o śmierci kilku dziewczynek w mieście. Każda z nich miała wtedy przy sobie małego misia. Po śmierci misie były obcięte do połowy. Demona było widać codziennie na starym kościele, na samym jego szczycie. Mieszkańcy miasta zaczęli się buntować na zachowanie „dziewczynki z rogami".

Kiedy Margarette nie pojawiała się przez dłuższy czas na wierzy starego kościoła miejscowi myśleli, że odeszła na zawsze. Jednak kilka tygodni temu znaleźli cztery martwe dziewczynki. Zostały zabite w ten sam sposób co te dziewczynki sprzed kilku miesięcy.

Strzeż się demon w ciele Margarette może być wszędzie. Nawet tutaj w Polsce na szczycie kościoła w Twoim mieście.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Beznadziejne, żałosne i................ [aż mi zabrakło słów] 1/10.
Odpowiedz
Słabe i jakieś niedojebane, a godzina 12 to nie ranek tylko południe
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje