Historia
dalsza historia twórcy chojraka
Moja żona patrzyła na niego ze strachem po chwili kazała mu wyjść.A ja spałem nadal pomimo wszystko.Obudziłem się około 16.Wypiłem łyk kawy i usiadłem przy stole.Scarllet podeszła do mnie jej brwi były uniesione a na jej twarzy malował się strach po chwili zapytałem:
-Czemu wyglądasz tak dziwnie?
-Z kim ty się przyjażnisz z psychopatą Jonhatan?
-Ale o co ci chodzi do cholery?
-Twój kolega tu przyszedł i zaczął opowiadać chore żarty
-Ale jak to? przecież lubisz czarny humor
-ALE TO NIE BYŁ CZARNY HUMOR KOCHANIE TYLKO CHORE PSYCHICZNIE ŻARTY
-Kotku,to że on lubi czarny humor nie oznacza że jest psychopatą!
-No w sumie masz racje...ale lepiej z nim o tym porozmawiaj
-Dobrze skarbie
Po tej rozmowie zobaczyłem czy nie ma czegoś ciekawego w telewizji.Skrócę wam to:
16:15-18:42:telewizja
18:45-19:25 bawienie się z moją córką Becky w skrable
19:30-19:49 rozmowa telefoniczna z reżyserem Cartoon network
19:55-20:00 oglądanie pogody
20:05-20:32-robienie kanapek żonie i córce
20:43-22:25 oglądanie telewizji
22:32-23:52 rysowanie nowego odcinka Chojraka
12:02-położenie się spać
Spałem mocno aż w pewnej chwili usłyszałem pukanie.Myślałem że Becky ma znowu koszmary.Otworzyłem drzwi pusto.Zorientowałam się że to pukanie w okno.Była godzina 2 w nocy kto o tej godzinie puka wtedy zobaczyłem...za oknem delikatnie pukająca postać z białą pociągłą twarzą i czarnymi Oczami oraz zębami jak u bestii ..cała zakrrwawiona ubrana w coś białego stała i pukała.Padłem na ziemię nawet nie wiecie jaka ta postać była przerażająca.Posikałem się w piżamę i siedziałem na podłodze.Płakałem ze strachu moje przerażenie było silniejsze niż zdrowy rozsądek.Usłyszałem że ktoś otwiera drzwi.Tak się bałem że chciałem po prostu zasnąć.Słyszałem kroki na korytarzu ktoś szedł do mnie.Myślałem że to druga postać chce mnie dorwać.Drzwi lekko otworzyły się.Tam stał Dave.Nie kryłem zdziwienia i lęku on pokazał znak żebym był cicho i otworzył usta:
-Cii przyszedłem tylko coś pożyczyć nie martw się tamten kolega to mój przyjaciel zaraz pójdzie.
Jakaś kulka utknęła mi w gardle po prostu zemdlałem bojąc się o Becky i moją żonę.
Obudziłem się ja żyłem leżałem w łóżku.Moja żona patrzyła na mnie ze zdziwieniem i powiedziała:
-Czemu zesikałeś się do łóżka ??
-Ja miałem koszmar...Boje się
-Też miałam koszmary kiedyś nie martw się upiorę ci piżamę i pościel
Pobiegłem pędem sprawdzić czy z moją córką wszystko w porządku.Siedziała na łóżku w całej swej okazałości i patrzyła się na mnie.Podbiegłem do niej i przytuliłem .Byłem taki szczęśliwy że nic jej się nie stało.
-Tatusiu co się stało?-zapytała Becky
-Nic po prostu miałem koszmar
-Aha
Zjadłem na śniadanie jajko i kanapkę i wybiegłem pędem z domu żeby rozmówić się z Davem.W połowie drogi zastanowiłem się:Będę oskarzał mojego kolegę że jest psychopatą i przyszedł w nocy żeby coś ode mnie pożyczyć.Nie przecież to był sen straszny realny sen..Ale tak czy siak musiałem rozmówić się z Davem.Przebiegłem przez skrzyżowanie nie przejmując się klaksonem aut i zapukałem do drzwi Dave..Mam dużo pracy opowiem wam resztę znowu kiedy indziej pa
Komentarze