Historia

Tajemniczy list

Lulu the Psycho Killer 0 7 miesięcy temu 88 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Pewnego dnia otrzymałem dziwny list. Koperta nie miała nadawcy, a treść była krótka, lecz tajemnicza: "Jutro, park centralny, 20:30. Przyjdź sam."

Nie rozumiałem, o co chodziło i co adresat miał tak naprawdę na myśli. Wydawało mi się, że miało to trafić do kogoś innego, ale wylądowało u mnie przez pomyłkę. Problem w tym, iż w mojej okolicy nie było innych mieszkań, więc to było całkowicie wykluczone.

Reszta dnia minęła w spokoju, po czym nastał ranek. Odkąd wstałem, zastanawiałem się, czy iść na spotkanie, czy odpuścić je sobie, tłumacząc je wygłupami dzieciaków. Ostatecznie zdecydowałem się stawić na miejscu, gdyż, mimo wszystko, ciekawość zżerała mnie od środka.

Czekałem długimi minutami, jednak nic się nie działo. Już miałem wrócić do siebie, kiedy nagle podszedł do mnie jakiś mężczyzna. Na jego głowie spoczywał kaptur jego czarnej bluzy, a jego ręce były schowane w kieszeniach. Wyglądał on jak typowy diler albo jakiś inny przestępca z filmów kryminalnych. Stanął on wprost przede mną, milcząc.

Po kilku momentach zacząłem czuć się niekomfortowo, ale nic się nie odzywałem, licząc na to, że facet wszystko mi wyjaśni sam z siebie. W końcu on wsadził mi w dłoń jakąś kartkę, po tym odszedł zanim miałem możliwość spytać go o cokolwiek.

Spojrzałem na świstek papieru, na którym było napisane: "7/10". Jakaś zagadka bez większego sensu? Nieśmieszny żart? Co to miało znaczyć?

Minął tydzień. W telewizji poczęli mówić o serii dziwnych zabójstw. Ofiary dzierżyły w rękach małe liściki. Wszystkie z cyframi od 1 do 6 zawsze łamanymi na 10...

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje