Historia
Death Notes #2 (part 2)
Czyli ten notes działa... Zaczyna się ciekawie mam pomysł:) Mogę mieć przecież wszystko co zechcę. Może tak na początek pozbędę się niepotrzebnych mi osób. Zaraz gdzie ja mam zdjęcie matematyczki...
Po tygodniu.
Pozbyłem się kilkunastu osób które mi zawadzały. Teraz mogę się wyzbyć wszystkich. Mogę być sam sobie Bogiem. Ale zaraz przecież tak nie można... A może bym się pozbył tego notesu? Tylko co z nim zrobić? Może wyrzucę? Ale zaraz jak ktoś znajdzie będę miał przesrane. Może spalę? Tak to jest znakomity pomysł. Idę rozpalić w piecyku. Dobra czas się go pozbyć raz na zawsze... Uff no i z głowy pali się. Już późno idę się położyć.
Następny Dzień
Co to? Skąd on się tu wziął? Jakim cudem? Przecież go spaliłem. To niemożliwe że on wrócił. Czyżby ten notes związał się ze mną na dobre?
CDN
Komentarze